polska na tle europy
Jak pokazuje poniższa mapa Polska stanowi czerwoną wyspę na tle pozostałych państw europejskich. Na mapie przedstawiono ważone populacyjnie stężenia benzo[a]pirenu – kolorem ciemnoczerwonym zaznaczono obszary gdzie stężenie tej substancji przekracza 1,5 ng/m³, jasnoczerwonym stężenia w przedziale 1-1,5 ng/m³, a więc również
Jeśli pod uwagę weźmiemy nominalny PKB per capita, to na pierwszym miejscu znajdzie się Luksemburg, gdzie PKB per capita wynosi aż 127,7 tys. dolarów. Najbogatsze kraje świata. Polska w latach 90. należała do najbiedniejszych państw Europy. Pod względem PKB wyprzedzały nas nawet nnajbogatsze kraje Afryki.
Polska z wynikiem 21 proc. wypada dobrze na tle większych, bardziej rolniczych państw, jak Irlandia, Hiszpania, Portugalia, Włochy a także Czechy i Węgry. Polska na tle Europy / Forsal.pl
Ludność i gospodarka Europy; Sąsiedzi Polski; 7 klasa. Środowisko Polski na tle Europy; Społeczeństwo Polski na tle Europy; Gospodarka Polski na tle Europy; Relacje między elementami środowiska; Własny region – mała ojczyzna; 8 klasa. Azja; Afryka; Ameryki; Australia i Oceania; Arktyka i Antarktyka; Liceum. 1 klasa. Wprowadzenie do
Polska na tle Europy Polska jest na 19. miejscu zestawienia, i na 10. pozycji od końca. Tuż za Czechami, ale przed takimi krajami jak Litwa, Chorwacja czy Portugalia. Zarobki w naszym kraju są na poziomie 14 906 PPS. Siła nabywcza mieszkańców Polski jest 2,2 razy niższa od lidera rankingu, Luksemburga. Wiele brakuje nam również do
Liczba ludzi na Ziemi wzrosła z 5,3 mld w 1990 r. do 7,3 mld w 2014 r., tj. o 37 proc. Jednak - jak podkreślili analitycy GUS w publikacji "Sytuacja demograficzna Polski na tle Europy" tempo
setiap regu bola voly maksimal memainkan bola sebanyak kali pukulan. Ile było mieszkańców w 2004 roku, ile jest teraz? Jakie było i jest bezrobocie? Jak rozwijała się nasza gospodarka? W sobotę, 9 maja, obchodzony jest Dzień Europy. Polska członkiem Unii Europejskiej jest od 1 maja 2004 roku. Urząd Statystyczny w Gdańsku przygotował statystyki pokazujące, jak na przestrzeni 15 lat zmieniały się województwo pomorskie i Polska. Zestawienie Urzędu Statystycznego w Gdańsku przedstawiają województwo pomorskie, Polskę i Unię Europejską w 2004 oraz w 2018 lub 2019 roku. Liczba mieszkańców niewiele się zmieniła. Różnica między 2004 a 2019 rokiem: w województwie pomorskim wzrosła o 0,1 mln i wynosi 2,3 mln (15 lat wcześniej było 2,2 mln) w Polsce zmalała o 0,2 mln i wynosi 38 mln (było 38,2 mln) W Unii Europejskiej wzrosło z 492,6 do 513,5 mln, ale nie ma się co dziwić, bo przybyło państw członkowskich Wzrosła przeciętna długość życia: w województwie pomorskim o 2,8 lat (z 75,4 do 78,2) w Polsce także o 2,8 lat (z 74,9 do 77,7) w Unii Europejskiej o 2,6 lat (z 78,4 do 81) Mocno spadło bezrobocie: w województwie pomorskim aż o 17,1 proc. (w 2004 roku było 19,9, jest 2,8 - dane sprzed epidemii koronawirusa) w Polsce o 16,1 proc. (z 19,4 na 3,3) w Unii Europejskiej o 3 proc. (z 9,4 na 6,4) W województwie pomorskim i Polsce jest obecnie więcej osób z wyższym wykształceniem, mniej niepracujących i nieuczących się w wieku 15-24 lata niż w 2004 roku. Największe dysproporcje w przypadku województwa pomorskiego i Polski pojawiają się, gdy mówimy o PKB, które określa rozwój gospodarczy regionu czy kraju. Wzrost w obu przypadkach jest więcej niż 100-procentowy. PKB na 1 mieszkańca w Euro wynosi: w województwie pomorskim 12 600 w 2018 roku, w 2004 było 5 297 w Polsce 12 900 w 2018 roku, w 2004 było 5 395 w Unii Europejskiej 31 000 w 2018 roku, w 2004 było 22 500 ZOBACZ CAŁE ZESTAWIENIE URZĘDU STATYSTYCZNEGO W GDAŃSKU
Nasza kolej nie wykorzystuje w pełni potencjału, jaki posiada. To jeden z wniosków, jaki płynie z dorocznego raportu IRG-Rail, Grupy Niezależnych Regulatorów Rynku Kolejowego. Raport, co trzeba mieć na uwadze, dotyczy 2015 roku (ale w odniesieniu do danych wcześniejszych), jednak obraz europejskich kolei, jaki w nim pokazano, niewiele zapewne odbiega od stanu z 2016 roku. Dokument dotyczy 24 krajów członkowskich IRG-Rail, na 29 zapisanych do tej organizacji (Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Irlandia, Macedonia, Niemcy, Grecja, Węgry, Włochy, Kosowo, Łotwa, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Serbia, Wielka Brytania). Raport w wersji angielskiej można znaleźć na stronie IRG-Rail i Urzędu Transportu Kolejowego. I warto przyjrzeć się temu, jak polska kolej prezentuje się na tle innych państw. Słabo wykorzystujemy sieć kolejową Polska należy do państw Europy o największej sieci kolejowej, obok Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Ale tylko w Polsce nie ma jeszcze ani jednego odcinka Kolei Dużych Prędkości (najwięcej jest w Hiszpanii i Francji). Monitorowano ponad 205 tys. km sieci kolejowej, z czego na Niemcy przypada prawie 39 tys. km, na Francję – prawie 29 tys. km. Włochy mają się o długości prawie 20 tys. km, a Polska – ponad 19 tys. km. Z raportu wynika, że w 2015 roku odnotowano w Europie wzrost ruchu kolejowego, zarówno pasażerskiego, jak i towarowego. Tym samym wykorzystanie sieci kolejowej wzrosło o 7,1% w porównaniu do 2010 roku. Przy czym w ruchu pasażerskim ten wzrost wyniósł 7,7%, a w towarowym – 4,8%. Przy czym ruch pasażerski to prawie 82% wszystkich pociągów. Polska należy do tych państw, w których ruch towarowy to znaczący odsetek kolei, bo wynosi aż 34,3 %. To jeden z najwyższych wskaźników, a na pewno najwyższy w dużych państwach, gdyż we Francji pociągi towarowe odpowiadają za 15,6% całego ruchu kolejowego, w Niemczech – za 25%, w Hiszpanii – 13,5%, we Włoszech – 12,2%, a w Wielkiej Brytanii tylko 6,5%. Niska intensywność Ciekawie wygląda intensywność wykorzystania kolei (czyli liczba kilometrów pokonywanych przez pociągi na każdym kilometrze trasy w ciągu dnia). W Holandii ten współczynnik wynosi aż 130,6 km, w Szwajcarii zaś 103,9 km. przy czym średnia europejska to 45,2 km. Na tym tle Polska nie wygląda dobrze, bo u nas intensywność ruchu kolejowego wynosi tylko 20,3 km, podczas gdy w Niemczech 57,1 km, we Francji 40,3 km, na Węgrzech – 31,2 km, a w Hiszpanii 29,6 km. Ta intensywność od 2010 roku wzrosła w Europie o 1,4%, ale w Polsce tylko o 0,6%, a we Francji o 3,1%, Norwegii – 2,9%, a we Włoszech o 1,9%. Za to w przypadku intensywności przewozów towarowych Polska odnotowała wzrost na poziomie 11,1% przy średniej europejskiej 0,9%, zaś w pasażerskich ten wskaźnik wyniósł tylko 0,3% – przy średniej europejskiej 1,5%. Ceny za dostęp Interesująco wyglądają też informacje o cenach dostępu do infrastruktury kolejowej w poszczególnych państwach, Przeciętna opłata dla pociągów towarowych wynosi 2,6 euro, przy czym w Polsce jest to 3,2 euro, a we Francji 1,7 euro, zaś w Niemczech 2,9 euro. W Wielkiej Brytanii w 2015 roku pobierano opłatę w wysokości 2,3 euro, w Austrii i Holandii po 3 euro, a we Włoszech 3,2 euro. Natomiast w Hiszpanii te opłaty były śladowe – 0,2 euro. Natomiast w przypadku pociągów pasażerskich płatności za dostęp do infrastruktury wyniosły przeciętnie 4,3 euro. W Polsce te opłaty były niskie – 1,5 euro, czyli prawie dwa razy niższe niż w Hiszpanii (2,9 euro). Włoskie pociągi były obciążane opłatami w wysokości 3,4 euro, a jeszcze drożej było w Wielkiej Brytanii (4,5 euro), Niemczech (5 euro) i Francji (8,2 euro). Ponadto w raporcie IRG-Rail znajdziemy informacje na temat zmian na poszczególnych rynkach wraz z wyjaśnieniem ich przyczyn. Oraz dane na temat liberalizacji rynku kolejowego w Europie.
Mimo wysokiego tempa wzrostu gospodarczego Polska na tle Europy ciągle wypada słabo. Chociaż przez ostatnie 30 lat nasz dystans do najbogatszych krajów kontynentu zmniejszył się, do zrobienia jest jeszcze wiele. Portal postanowił przyjrzeć się naszej obecnej sytuacji, analizując różne wskaźniki społeczne i ekonomiczne na podstawie danych może pochwalić się szybkim rozwojem gospodarczym. W niektórych prognozach jego wartość w 2018 roku ocenia się nawet na 5 proc. Wiele jest jednak obszarów, w których nie udaje się zaimponować innym krojom Unii Europejskiej. Choć trzeba tu pamiętać, z jakiego poziomu startowaliśmy na początku transformacji po upadku komunizmu w 1989 zwraca uwagę na wskaźniki takie jak Produkt Krajowy Brutto na mieszkańca, wartość dodana brutto w przeliczeniu na godzinę pracy, środki przeznaczane na badania i rozwój a nawet bezpieczeństwo na drogach. Polska na tle Europy nie wygląda imponująco i zapewne potrzeba będzie jeszcze dekad, by zaległości te cytowanych przez danych Eurostatu wynika na przykład, że 14 spośród 16 polskich województw zalicza się do grona najbiedniejszych regionów Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę PKB na mieszkańca w województwach, można zauważyć znaczne zróżnicowanie sytuacji ekonomicznej poszczególnych części w województwie mazowieckim PKB na mieszkańca liczone wskaźnikiem Parytetu Siły Nabywczej przekracza unijną średnią – podaje Dolnośląskie należy natomiast do grupy mieszczącej się w przedziale między 75 a 100 procent średniej dla Unii Europejskiej. Pozostałe województwa nie osiąga nawet 75 procent średniej. Należą więc one do najbiedniejszych obszarów w na tle Europy pod względem produktywnościDuża różnica między Polską a Europą Zachodnią występuje pod względem wartości dodanej brutto w przeliczeniu na godzinę pracy. Nie przekracza ona w naszym kraju nawet 50 procent średniej dla UE. Również w kwestii zatrudnienia można mieć wiele zastrzeżeń – pisze rejestrowane bezrobocie spadło do najniższego poziomu od czasu upadku komunizmu, nie najlepiej wygląda procentowy udział osób zatrudnionych w przedziale wieku 15 – 64 lata. W wielu regionach jest on znacznie niższy od średniej dla zatrudnienia najlepiej przedstawia się w województwie mazowieckim. W 7 województwach jest on na poziomie poniżej średniej unijnej. Wynosi on dla UE 72,1 proc. Pod tym względem lepsi są od nas Czesi i na tle Europy przedstawia się natomiast całkiem nieźle pod względem liczby samochodów na 1000 mieszkańców. W tej dziedzinie znajdujemy się wysoko w rankingu UE – pisze Za to inny wskaźnik związany z motoryzacją wygląda już znacznie gorzej. Chodzi o liczbę śmiertelnych wypadków na drogach. Jeśli chodzi o tę liczbą, znacznie przekraczamy średnią na tle Europy pod względem długości życiaMimo narzekań na służbę zdrowia średnia oczekiwana długość życia Polaków wygląda całkiem nieźle na tle europejskim. Wartość tego wskaźnika zależy między innymi od stanu zdrowia społeczeństwa, jakości opieki medycznej i warunków życia. Można by więc powiedzieć, że nasza służba zdrowia nie jest w tak złym stanie na tle unijnej, jak się zdaje, gdyby nie inne życia nie jest taka sama we wszystkich województwach. Średnia oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej wynosi 81 lat. W połowie polskich województw nie przekracza ona jednak 78 statystyki również nie są optymistyczne. Pod względem liczby zgonów z powodu chorób przewlekłych nie wypadamy najlepiej. Wskaźnik ten również opisuje stan służby zdrowia i warunki powodów takich jak choroby serca czy cukrzyca w naszym kraju umiera 656 na 100 tysięcy osób. Jest to wynik gorszy nie tylko od danych dla Europy Zachodniej ale również od Czech i Węgier. W obu tych krajach liczba zgonów spowodowanych chorobami przewlekłymi jest niższa od 550 na 100 tysięcy pod względem umieralności na nowotwory Polska na tle Europy Zachodniej wypada słabo, chociaż lepiej od naszych sąsiadów. Na Zachodzie umieralność z powodu nowotworów nie przekracza 225 osób na 100 tys. W Polsce natomiast liczba ta jest większa od 300 na 100 innowacyjnośćMimo działań rządu na rzecz rozwoju innowacyjności, jej poziom ciągle nie wzrósł do poziomu Europy Zachodniej. Przez 30 lat od upadku PRL nie udało się na tym polu dogonić Zachodu. W większości województw nakłady na badania i rozwój znacząco odbiegają od średniej względem odsetku kadry naukowej w ogólnej liczbie osób zatrudnionych jedynie województwa mazowieckie i małopolskie znajdują się na europejskim poziomie. Trzeba tu dodać, że najlepsza polska uczelnia – Uniwersytet Warszawski w światowych rankingach zajmuje miejsce dopiero w czwartej względem poziomu informatyzacji wyrażonego odsetkiem gospodarstw domowych z dostępem do szerokopasmowego Internetu wszystkie regiony Polski znajdują się poniżej średniej dla więc powiedzieć, że – chociaż nasz kraj powoli odrabia zapóźnienie w stosunku do Europy Zachodniej – czeka nas jeszcze długa droga, by osiągnąć tamtejsze standardy. Widać również znaczne zróżnicowanie Polski ze względu na województwa. Najwyższe standardy występują w województwie mazowieckim. Gdy chodzi o inne regiony, opóźnienia w stosunku do Zachodu są znacznie większe. Konieczne jest więc prowadzenie polityki wyrównywania szans, by zmiany odczuwalne były we wszystkich częściach Waldemar Kubielski Źródło –
polska na tle europy